Matko Boża, Maryjo,
przychodzę dziś do Ciebie bez upiększeń, z sercem ciężkim, ale pełnym wiary,
bo wiem, że jesteś Matką, która rozumie ból,
i że Twemu Sercu nic nie jest obojętne.
Maryjo, błagam Cię o cud uzdrowienia –
uzdrowienia ciała i duszy w mojej rodzinie.
Są bliscy mi ludzie, którzy cierpią – jedni z chorobą, inni z lękiem, z depresją, z brakiem nadziei.
Proszę Cię, Matko, dotknij ich swoją łaską – tak, jak prosiłaś Jezusa w Kanie,
proś Go i dziś za nami. Niech uzdrowi, kogo trzeba,
niech podniesie, kogo przygniotła choroba.
Proszę Cię o cud przemiany życia –
dla mnie, dla tych, którzy pogubili się w grzechu,
którzy odeszli od Boga, którzy nie widzą sensu.
Maryjo, uproś dla nas łaskę nowego początku,
łaskę powrotu, jak do domu Ojca.
Niech zgaszone serca znów zapłoną miłością.
Niech to, co martwe, ożyje. Niech pustka zamieni się w pokój.
Błagam o cud pojednania w rodzinie –
tak wielu jest poranionych, skłóconych, pełnych żalu.
Matko, która łączyłaś, nie pozwól, byśmy trwali w podziałach.
Wlej do naszych serc przebaczenie, zrozumienie, pokorę.
Proszę Cię też o cud codzienny –
cud siły do przetrwania dnia, gdy wszystko boli,
cud pracy dla tych, którzy jej szukają,
cud światła w decyzjach, które trudno podjąć.
I w końcu, Maryjo, proszę Cię o cud wiary –
tej prostej, mocnej, niezachwianej,
nawet wtedy, gdy nie widzę odpowiedzi.
Naucz mnie ufać, że Bóg działa nawet w ciszy.
Naucz mnie kochać bezwarunkowo – tak jak Ty.
Ty, która znasz każdy ból, każdą łzę, każdy lęk –
nie opuszczaj mnie.
Przyjdź i stań przy mnie, tak jak stałaś pod Krzyżem.
Powiedz Jezusowi: „Nie mają już nadziei” –
a On, przez Twoje Serce, uczyni cud.
Amen.
Reszta modlitw:
Modlitwa za wnuki
Modlitwa do świętego Józefa
