Matko Boża,
która jesteś bliżej naszych serc, niż ktokolwiek inny –
przychodzę do Ciebie nie dlatego, że jestem godny,
ale dlatego, że wiem, że mnie rozumiesz.
Ty, która jesteś Matką Jezusa i moją Matką,
Orędowniczką naszą, Wspomożycielką wiernych,
Ucieczką grzesznych, Pocieszycielką strapionych –
spójrz na mnie tak, jak patrzy się na zagubione dziecko.
Znam Twoje Imię, Maryjo.
Znam Cię jako Niepokalaną,
Królową Nieba, Królową Polski, Królową Rodzin,
Matkę Miłosierdzia, Matkę Dobrej Rady,
Matkę Kościoła, Matkę nadziei,
Matkę, która milczy pod krzyżem – i nie odchodzi.
Znam Cię z płaczu i ze światła.
Z różańca, który czasem wypada z rąk,
z Ikony, która patrzy z miłością, nie z wyrzutem.
Maryjo,
nie proszę Cię o cuda – proszę Cię o obecność.
Kiedy ciemno – bądź Gwiazdą Zaranną.
Kiedy zimno – bądź Płaszczem Miłosierdzia.
Kiedy jestem sam – bądź Matką.
Prowadź mnie tak, jak prowadziłaś Jezusa.
Ucz mnie milczenia, które nie jest obojętnością.
Ucz mnie siły, która nie krzyczy.
Ucz mnie wiary, która nie szuka poklasku.
Ucz mnie miłości, która nie oczekuje zapłaty.
Niech Twój głos będzie mi szeptem w sumieniu.
Niech Twoje ręce podnoszą mnie, gdy upadam.
Niech Twoje oczy przypominają,
że nawet wtedy, gdy wszystko się wali –
Ty jesteś.
Niech Twoje imię nie schodzi z moich ust w śmierci.
Niech Twoje „fiat” będzie moim „tak” wobec Boga.
Niech Twoje życie stanie się wzorem mojego.
O Matko,
przytul mnie do Serca – i nie wypuszczaj.
Do końca.
Amen.
Pomódl się także:
Modlitwa o dobry dzień
Modlitwa o uzdrowienie z raka